Wojciech Pokora – Życie, Kariera i Najważniejsze Role
19 September 2025
Wojciech Pokora to postać, którą zna niemal każdy miłośnik polskiego kina i teatru. Ceniony za niepowtarzalny talent do komediowej gry aktorskiej, stał się ikoną polskich produkcji, zwłaszcza tych z czasów PRL-u. Urodził się 2 października 1934 roku w Warszawie. Jego droga do aktorstwa była nieco nietypowa – początkowo wiązał swoje plany z techniką i przemysłem. Po ukończeniu Technikum Budowy Silników Samolotowych podjął pracę w Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu. To właśnie tam, dzięki zaangażowaniu w zakładowe kółko teatralne, odkrył prawdziwą pasję, która później na zawsze określiła jego życiowy kierunek. Studiował aktorstwo w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie i już pod koniec lat 50. zadebiutował na scenie oraz przed kamerą, m.in. w filmie Trzy starty (1954) w reżyserii Stanisława Różewicza oraz w sztuce Wizyta starszej pani Friedricha Dürrenmatta (1959).
Przez 26 lat związany z warszawskim Teatrem Dramatycznym, Pokora budował swoją renomę jako aktor wszechstronny – równie pewnie czując się w komediach, jak i w poważniejszych rolach dramatycznych. Któż nie pamięta jego roli w kultowym filmie Poszukiwany, poszukiwana (1973) w reżyserii Stanisława Barei? Ta rola przyniosła mu ogromną popularność i utrwaliła jego status gwiazdy polskiej komedii. Nie zabrakło go także w innych znanych produkcjach, takich jak Brunet wieczorową porą (1976), Nie ma róży bez ognia (1974), Rejs (1970), Miś (1980) czy Zezowate szczęście (1960). Jego postaci na długo zapadały w pamięć widzów, zwłaszcza dzięki udziałowi w kultowych serialach, takich jak Alternatywy 4 oraz C.K. Dezerterzy.
Na teatralnej scenie Pokora z pasją wcielał się m.in. w rolę Furażera w Teatrze cudów Miguela Cervantesa (1965), Horacego w Szkole żon Moliera (1966), Harolda w Czarnej komedii Petera Shaffera oraz Petruchia w Poskromieniu złośnicy Williama Szekspira. Jako kabareciarz współpracował z zespołami „Owca” i „Dudek”, a także często występował w Teatrze Telewizji. Ciekawostką jest, że jego kabaretowe skecze przyciągały tłumy i stanowiły nie lada ucztę dla fanów lekkiego humoru – a czy Ty miałeś okazję je zobaczyć?
Jego wkład w polską kulturę doceniono wieloma nagrodami i odznaczeniami. Wśród nich warto wymienić Odznakę 1000-lecia Państwa Polskiego (1967) oraz Złoty Krzyż Zasługi (1978). Co więcej, Pokora otrzymał nagrodę zespołową Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji za pracę nad serialem 40-Latek (1976). Jego twórczość wyróżniała się lekkim humorem, wyrafinowaną lekkością i mistrzowskim wyczuciem psychologicznym postaci. To sprawiło, że stał się aktorem niezapomnianym i niezwykle bliskim polskiej publiczności.
Pokora słynął z dyskrecji i przywiązania do rodziny oraz tradycyjnych wartości. Mimo ogromnej popularności konsekwentnie oddzielał życie zawodowe od prywatnego, co szanował zarówno on, jak i jego najbliżsi. Rzadko dzielił się szczegółami o domu, ceniąc sobie spokój i intymność. Zawarł związek małżeński z jedną kobietą, choć początki ich relacji nie były łatwe – rodzice oceniali je jako „mezalians”, co dla Wojciecha było prawdziwym wyzwaniem. A jakie jest Twoje zdanie na temat takiego konsekwentnego dbania o prywatność w świecie mediów?
Dla Pokory rodzina była prawdziwym kotwicą, dającym stabilność i codzienne szczęście. Dom był jego azylem, miejscem, gdzie mógł uciec od zgiełku show-biznesu i odnaleźć spokój. Prefereował życie w rytmie wolnym, bliskim naturze, woląc wiejską ciszę i działkową zieleń od miejskiego gwaru. Jego podejście do sławy było pełne dystansu – umiał się śmiać z sukcesów i starał się zachować ludzką twarz, co znakomicie przekładało się na autentyczność ról, które kreował.
Choć większość widzów kojarzy go jako króla polskiej komedii, sam aktor podchodził do tego określenia z uśmiechem i zdrowym dystansem. Jego legendarna rola w Poszukiwany, poszukiwana była jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem – przez lata ludzie stale go z nią utożsamiali, co bywało męczące. Prywatnie cenił ciszę i spokój, marząc często o tym, by kręcić plenery… na własnej działce, z dala od miejskiego hałasu. Czy to nie brzmi jak marzenie wielu z nas?
Co zaskakujące, nawet po latach doświadczeń padał ofiarą tremy przed występami – napięcie przed wejściem na scenę nie znikało, a potrafiło nawet narastać. Jednak to właśnie ta szczerość i poczucie humoru sprawiły, że zdobył sympatię zarówno kolegów po fachu, jak i publiczności. Uwielbiał żartować z samego siebie, a jego dystans do życia i własnej osoby przyciągał rzesze fanów.
Mało kto wie, że oprócz aktorstwa, Wojciech Pokora zajmował się także reżyserią teatralną. Współpracował m.in. z Teatrem Nowym i Teatrem Kwadrat, gdzie pokazywał swój warsztat zarówno jako reżyser, jak i aktor. Jego występy w kabarecie „Owca” i „Dudek” były prawdziwą ucztą dla miłośników żartów i błyskotliwych ripost, które do dziś wspomina wielu widzów.
Wojciech Pokora zmarł 4 lutego 2018 roku, zostawiając po sobie bogaty dorobek artystyczny i legendę aktora, który potrafił łączyć lekkość kreacji z głębią ludzkiego wyrazu. Jego życie i twórczość wciąż inspirują kolejne pokolenia artystów, a jego role pozostają niezapomniane.
Ten artykuł napisaliśmy z pomocą sztucznej inteligencji.