Jan Himilsbach - życiorys i filmografia
6 September 2025
Roman Wilhelmi to nazwisko, które brzmi dumnie w historii polskiego kina, teatru i telewizji drugiej połowy XX wieku. Urodził się 6 czerwca 1936 roku w Poznaniu. Po ukończeniu studiów na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie w 1958 roku, niezwłocznie zaczął współpracę z wiodącymi teatrami Warszawy – Teatrem Ateneum oraz Teatrem Nowym. To właśnie na ich scenach rozwijał swój talent przez prawie trzy dekady, zyskując szacunek i uznanie widzów oraz krytyków w całej Polsce.
Na pewno kojarzysz go jako porucznika Olgierda Jarosza z kultowego serialu Czterej pancerni i pies (1966–1970), reżyserowanego przez Konrada Nałęckiego. Ta rola otworzyła mu drzwi do wielkiej popularności i zapadła w pamięć całemu pokoleniu widzów. A czy pamiętasz Nikodema Dyzmę? Wilhelmi zagrał tę postać w serialu Kariera Nikodema Dyzmy (1980) pod okiem Jana Rybkowskiego. Nie sposób też pominąć jego wcielenia w postać gospodarza domu Stanisława Anioła z legendarnego serialu Alternatywy 4 (1983), którego reżyserował Stanisław Bareja – serialu pełnego satyry na realia PRL-u, który do dziś bawi i skłania do refleksji. Na scenie teatralnej poruszył widownię rolą McMurphy’ego w spektaklu Lot nad kukułczym gniazdem, który spotkał się z entuzjastycznym odbiorem krytyków i publiczności.
W ciągu swojej kariery zagrał około 40 filmów i 13 seriali, a w teatrze oraz w dubbingu pojawił się w około 170 rolach. Za swoje zasługi został uhonorowany m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz wieloma nagrodami na festiwalach w kraju i za granicą. Wilhelmi odszedł 3 listopada 1991 roku, ale jego twórczość i charyzma pozostają nierozerwalną częścią polskiej kultury.
Chociaż na scenie był niezwykle charyzmatyczny i pełen energii, w życiu prywatnym bywał osobą pełną sprzeczności – impulsywny, a zarazem wrażliwy. Jego pierwsze małżeństwo z Danutą zakończyło się rozwodem, lecz mimo to zachowali dobrą relację. Później poślubił Marikę Kollar, z którą miał syna Rafała, jednak i to małżeństwo nie przetrwało trudności, w tym problemów związanych z uzależnieniem aktora od alkoholu oraz presją zawodową.
Wilhelmi nie ukrywał, że bywał zaangażowany w różne burzliwe romanse – najbardziej znany był jego związek z aktorką Iwoną Bielską, pełen emocji i napięć. Jednak to spotkanie z Lilianą Kęszycką miało dla niego szczególne znaczenie – pomogła mu odnaleźć spokój i ograniczyć problemy alkoholowe. W licznych wywiadach podkreślał, jak ważna była dla niego ta przemiana oraz jak bardzo przeciwstawiał się zawodowej rywalizacji, koncentrując się głównie na swojej pracy aktorskiej.
Choć odniósł wielkie sukcesy na scenie i ekranie, jego życie prywatne nie było pozbawione burz i napięć, często wynikających z intensywności charakteru i walki z uzależnieniami. Przez wiele lat ukrywał przed bliskimi ciężką chorobę nowotworową, tocząc bohaterską walkę do samego końca w 1991 roku. Jego historia to opowieść o człowieku pełnym pasji, dramatyzmu i nieustannego dążenia do spełnienia.
Tuż po ukończeniu szkoły teatralnej w 1958 roku Wilhelmi rozpoczął pracę w Teatrze Ateneum, gdzie przez prawie 30 lat grał niezapomniane role. Od 1986 roku był związany z Teatrem Nowym w Warszawie. Za występ w Lecie nad kukułczym gniazdem (1979) w reżyserii Zygmunta Hübnera zdobył nagrodę na XIX Kaliskich Spotkaniach Teatralnych, a także zyskał uznanie krytyki teatralnej.
Swój debiut filmowy zanotował w Uwaga, chuligani! (1957) pod reżyserią Zbigniewa Chmielewskiego, ale prawdziwym przełomem była rola porucznika Jarosza w serialu Czterej pancerni i pies (1966–1970). Później odniósł sukces w filmach Zaklęte rewiry (1975) oraz Ćma (1980), które zdobywały nagrody na prestiżowych festiwalach. Kto z Was nie zna również seriali Kariera Nikodema Dyzmy i Alternatywy 4, gdzie Wilhelmi potwierdził, że jest jednym z najlepszych aktorów swojego pokolenia?
Nie sposób też nie wspomnieć o filmie science-fiction Wojna światów – następne stulecie (1981), gdzie zdobył międzynarodowe wyróżnienia, takie jak Srebrny Asteroid oraz Nagrodę Specjalną Jury na festiwalu w Trieście – to pokazuje, jak wszechstronnym i cenionym aktorem był Wilhelmi. Jego nagrody, takie jak Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1979), Odznaka 1000-lecia Państwa Polskiego (1967) czy Nagroda Prezesa Rady Ministrów II stopnia (1979), tylko potwierdzają ten obraz.
Roman Wilhelmi to niemal symbol polskiego aktorstwa okresu PRL-u, który do dziś inspiruje kolejne pokolenia twórców i widzów. Zastanów się – czy jest w Twojej pamięci jakaś niezapomniana rola jego autorstwa?
Wilhelmi słynął z niezwykłej dbałości o detale i perfekcję w pracy aktorskiej. Bywał bardzo krytyczny wobec siebie – nie raz poprawiał kwestie na planie i w teatrze, dążąc do jak najwierniejszego oddania roli. Jego współpracownicy doceniali ogromne zaangażowanie, choć przyznawali, że praca z nim wymagała cierpliwości z powodu jego wysokich wymagań.
Ciekawostką jest anegdota, że gaża za serial Czterej pancerni i pies szybko rozchodziła się podczas jego intensywnego życia towarzyskiego, co sam wspominał później z humorem – ktoś by powiedział, że pieniądze szybko „przepływały” przez jego palce niczym sceniczne rekwizyty. Poza aktorstwem był pasjonatem motoryzacji – właścicielem zabytkowego Mercedesa, który nie raz przyciągał spojrzenia warszawiaków. Zafascynowany literaturą i sztuką, chętnie uczestniczył w spotkaniach artystycznej bohemy.
Wilhelmi cenił niezależność i nie lubił angażować się w polityczne układy ani koniunkturalizm, co w czasach PRL było odważnym stanowiskiem. Pomimo sławy starannie chronił swoją prywatność i unikał mediów poza planem czy sceną.
W 2021 roku w Poznaniu odsłonięto pomnik ku jego pamięci, podkreślając w ten sposób trwałe miejsce Romana Wilhelmiego w świadomości kolejnych pokoleń widzów. Może warto odwiedzić to miejsce i na chwilę zatrzymać się przy tej niezwykłej postaci?
Ten artykuł napisaliśmy z pomocą sztucznej inteligencji.