Marek Kondrat – wybitny polski aktor filmowy i teatralny
20 October 2025
Emil Karewicz to jedna z tych postaci polskiego teatru, kina i telewizji, które trudno zapomnieć. Jego obecność na scenie i ekranie trwała ponad sześć dekad, przez które zdążył zaskarbić sobie sympatię i podziw kolejnych pokoleń widzów. Urodził się 13 marca 1923 roku w Wilnie, na terenach dzisiejszej Litwy. Młodość przypadła mu na wyjątkowo burzliwe czasy II wojny światowej – wtedy służył w 2 Armii Wojska Polskiego. Te doświadczenia mocno ukształtowały go jako człowieka i artystę, szczególnie gdy później wcielał się w postaci związane z tematyką wojenną i mundurową. Kto wie, jak bardzo te przeżycia wpłynęły na autentyzm jego wystąpień?
Po wojnie Emil nie zwlekał z rozwijaniem swojej pasji – ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie z wyróżnieniem. Swój debiut na scenie zaliczył już w 1948 roku w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, a zaledwie dwa lata później wkroczył na ekrany kin, pojawiając się w filmie Warszawska premiera (1951) w reżyserii Jana Rybkowskiego. Przez kolejne dekady nieustannie pojawiał się na scenie i ekranie, budując imponującą filmografię, obejmującą zarówno role epizodyczne, jak i te główne.
Jeśli zastanawiasz się, które role Emila Karewicza zapadły w pamięć szczególnie mocno, to bez wątpienia jego kreacja Hermanna Brunnera w kultowym serialu Stawka większa niż życie (1967–1970) jest na pierwszym miejscu. Niemiecki oficer Gestapo, który zyskał status ikony polskiej popkultury, do dziś budzi emocje – a przecież to tylko jedna z wielu barwnych ról aktora.
Nie sposób też zapomnieć o jego roli króla Władysława Jagiełły w epickim filmie Krzyżacy (1960) w reżyserii Aleksandra Forda. W tej kreacji udało mu się oddać zarówno powagę, jak i dostojeństwo historycznego monarchy, a to wymagało sporej precyzji i wyczucia. Z kolei w filmie Kanał (1956) Andrzeja Wajdy wcielił się w porucznika „Mądrego”, ukazując dramat wojny z ogromnym realizmem. Dopełniając ten obraz, zagrał także oficera Gestapo w komedii Jak rozpętałem drugą wojnę światową (1969), udowadniając, że potrafi łączyć różne gatunki filmowe.
Warto również wspomnieć o takich produkcjach jak Wszyscy i nikt (1977), ...Droga daleka przed nami... (1979) czy popularnym serialu M jak miłość (2002–2015), a także o filmie Pętla (1957). Emil Karewicz zmarł 18 marca 2020 roku, zostawiając po sobie dziedzictwo, które wciąż inspiruje i porusza.
Choć Emil Karewicz zyskał ogromną popularność, był znany z wielkiej powściągliwości w dzieleniu się szczegółami swojego życia prywatnego. To pokazuje, że mimo medialnego rozgłosu potrafił umiejętnie chronić swoją intymność i oddzielać życie rodzinne od zawodowego. Czyż nie jest to postawa coraz rzadsza w dzisiejszym świecie? Jego wczesne lata w Wilnie i doświadczenia wojenne pozostawiły trwały ślad na jego osobowości i podejściu do życia.
Ci, którzy go znali, wspominali go jako człowieka konsekwentnego i wymagającego, ale też lojalnego i wiernego własnym zasadom. Cenił przede wszystkim rodzinę i przyjaźń, szanując innych, choć sam nigdy nie przepadał za ekstrawertyzmem. Poza pracą aktorską angażował się w środowiska kombatanckie oraz artystyczne, będąc wiernym swoim przekonaniom aż do końca. To pokazuje, jak bardzo był człowiekiem z zasadami i pełnym szacunku dla tradycji.
Droga zawodowa Emila Karewicza to historia wytrwałości, profesjonalizmu i ciągłego rozwoju. Po opuszczeniu szkoły teatralnej rozpoczął współpracę z wieloma renomowanymi teatrami, gdzie rozwijał swoje umiejętności i poszerzał repertuar. Jednak prawdziwą sławę przyniosły mu role filmowe i telewizyjne, które uczyniły go rozpoznawalnym niemal w całej Polsce.
Wśród najważniejszych nagród, które otrzymał, warto wymienić Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyż Grunwaldu. Nie można także zapomnieć o Złotej Kaczce za rolę Hansa Klossa w filmie Stawka większa niż śmierć (2012) Patryka Vegi – ciekawy zwrot, prawda? Warto wspomnieć, że każde z tych wyróżnień to dowód na to, jak ogromny był jego wkład w polską kulturę.
Emil Karewicz to nie tylko wybitny aktor, ale też człowiek pełen dyscypliny, skromności i profesjonalizmu. Potrafił z łatwością odnajdywać się zarówno w rolach pozytywnych, jak i negatywnych – w końcu prawdziwy aktor musi być wszechstronny, zgadza się? Co ciekawe, mimo że jego postać Hermanna Brunnera stała się niemal legendą, sam aktor z żalem przyjął decyzję o "uśmierceniu" tej roli w serialu.
Kto z Was kojarzy popularne powiedzenie „Nie ze mną te numery, Brunner”? W rzeczywistości nigdy nie padło ono w serialu, ale stało się symbolem postaci i pojawia się w potocznym języku do dziś. To pokazuje, jak głęboko aktor wpisał się w świadomość widzów. Emil Karewicz był także bardzo wymagający wobec siebie, świadomie wybierając projekty, w które się angażował. Do końca życia aktywnie uczestniczył w życiu środowisk kombatanckich i artystycznych oraz pomagał młodym aktorom jako mentor.
Jego występy na scenie i w filmie przyciągały tłumy, a obecność na festiwalach zawsze wzbudzała szacunek i zainteresowanie. Emil Karewicz pozostaje jednym z ambasadorów polskiej kultury, a jego bogaty dorobek artystyczny wciąż inspiruje kolejne pokolenia. Czy to nie dowód na to, że prawdziwe talenty zostają z nami na dłużej?
Warto także wspomnieć o filmie Hubal (1973), który jest kolejną ważną pozycją w bogatej filmografii Emila Karewicza.
Ten artykuł napisaliśmy z pomocą sztucznej inteligencji.